W mowach opowiadamy różne historie. Każda historia powinna mieć jakiś cel. Każda historia ma swoje przeszkody, łajdaków, mentorów, ale także co najważniejsze skarb. O tym, jak opowiadać historie można napisać oddzielny wpis. Przed pisaniem samej historii warto zadać sobie pytanie, a nawet pytania.
Kto jest bohaterem twojej opowieści
Kto jest bohaterem Twojej opowieści
Łatwo napisać historię, którą przeżyliśmy sami. Co też oznacza, że bohaterem historii jesteśmy "my". Nie ma w tym nic złego. Ma to sens, jeśli chcemy dać widzowi kontekst swojej osoby. Co, jeśli jednak nie to jest naszym celem.
Tak jak ze wszystkim można pójść krok do przodu. Przemyśleć i ulepszyć. Dostosować się do widza.
Kto będzie bohaterem, a kto odbiorcą? Kto się wczuje w naszą historię? Oczywiście, że widz.
Jeśli sprzedajemy swój produkt, to trudno, aby sprzedawca był bohaterem naszej historii. Bohater sprzedawca pokazuje, jak na tle swoich rywali lśni i pije kielich ze swoim zyskiem. Sprzedawca uzbrojony w broń swojego produktu i usługi dołącza do grona mówców i tam w tajemnej wieży walczy o tytuł najlepszego mówcy. Co on osiągnie?
Tutaj jest jednak problem. Jest to historia pokazująca Twoją perspektywę, ale bez działania widza, ponieważ widza tam nie ma. Trudno jest, więc opowiedzieć epicką historię swojego produktu powiedzmy bloga, czy nawet osoby i oczekiwać, że widz coś zrobi.
Powiedziałem swoje i tyle.
Co więc powinno być bohaterem Twojej opowieści
Czy bohaterem Twojej opowieści powinien być sam produkt lub usługa? Masz moc ratowania dnia poprzez swoje oprogramowanie i bez niego będziesz gorzej żył. Twój abstrakcyjny produkt jest jak rycerz w lśniącej zbroi, który pojawia się w drugim akcie i ratuje świat.
Brzmi to trochę lepiej, ale wciąż jest tutaj prosty problem. Twój produkt może ratuje świat, ale widz, mimo iż istnieje w historii, jest tylko postacią pasywną, która czeka na ratunek.
Tylko kto powiedział, że właśnie Twoja rzecz go uratuje. Widz nie ma informacji o akcji wyboru. Jest on tutaj ofiarą losu jak w reklamach telewizji mango.
Widz w takim przypadku musi być więc tym bohaterem. To on będzie tym rycerzem, który pokona smoka i wróci do swojej wioski z nagrodą. To on jeździ na koniu i osiąga kolejne stopnie wtajemniczenia i dochodzi do fortecy swojego wroga.
Aby wygrać i wyjść cało potrzebuje magicznego miecza, mądrości czy sekretnego planu. Jak się domyślasz, te rzeczy są Twoim produktem.
Każdy chciałby opowiadać o sobie
Każdy chciałby opowiadać o sobie. Coś o tym wiem, bo w klubach mówców Toastmasters można gadać, o czym się chce. Kiedyś robiłem sobie mowy terapeutyczne i opowiadałem o swoim bohaterze i o tym jakie to on ma trudne moje życie. Super sprawą, ale takie mowy słabo sprzedają cokolwiek, a i z inspiracją ciężko też trafić w konkretnego widza, który ma lub miał podobne problemy.
Smutna prawda, ale być może widownia tyle razy słyszała różne "osobiste historie", że ma już na to mentalną blokadę. Widownia myśli sobie "o znowu narcystyczny uczuciowiec".
Każdy chciałby być w centrum. Poza tym lubimy opowiadać o sobie, ponieważ to my jesteśmy bohaterami opowieści, to my mamy aktywną rolę w rozwiązywaniu problemu. EGO rośnie.
Jednak skuteczna prezentacja postawi widza w roli bohatera. Widz w takiej roli łatwiej się przekona do wezwania i działania.
Co trzeba zrobić, aby to widz był bohaterem
Oczywiście, aby uczynić widza bohaterem, swojej historii trzeba znać jego problemy i cele. Twój produkt posłuży za pomocnika. Musisz poznać więc potwory swojego widza i dostosować historię do niego.
Musisz więc dokładnie zbadać, jaki widz przyjdzie na Twoją prezentację.
Jeśli jesteś trenerem uwodzenia, to zapewne historia o tym, jak klient zdobywa dziewczynę lub się w niej odkochuje, będzie bardzo pomocna. Jeśli jesteś blogerem kulturystyki, to miej gotową historię, w której klient osiąga sześciopak dzięki Twoim złotym radom. Jeśli jesteś konsulatem zawodowym, to miej przygotowaną historię, w której klient zdobywa nową pracę dzięki modyfikacji jego CV.
Pamiętaj, aby powiązać sukces Twoich klientów z sukcesem Twoich działań, produktu, czy usługi.
A kto jest mentorem w takiej historii, jeśli mentor w niej występuje.
To ty jesteś mentorem w historii klienta
Ustaliliśmy, że w historii to klient jest bohaterem. Jeśli w historii chcesz być w jakieś formie cielesnej to fantastycznie, ponieważ możesz być mentorem.
Jesteś jak Morfeusz z Matrixa i mówisz swojemu klientowi - "jesteś wybrańcem".
Mentor nie mówi bohaterowi wszystkiego. Mentor zachęca bohatera, aby on przeszedł przez ogień i narodził się na nowo. Mentor ma wiedzę, ale sam nie przechodzi podróży. Mentor może mieć trzy funkcje w opowieści :
- pomaga w osiągnięciu misji przez bohatera
- informuje bohatera o tym, że jeśli ten czegoś nie zrobi, to coś złego się stanie
- bohater dostaje od mentora wskazówkę do rozwiązania problemu
Zalety bycia mentorem
Istnieje wiele zalet umieszczenia siebie w mowie, w roli mentora:
- Nie będziesz rywalizował z faktem, że widownia emocjonalnie od Ciebie się odsunie. Nie gadasz przecież o sobie.
- Tworzysz sobie autorytet
- Twoja historia o zmaganiach stawia Cię w ważnej roli, ale nie jesteś najważniejszy
- Wydajesz się cenną osobą, którą warto znać
Pamiętaj
Pisząc kolejną historię, zastanów się, jak możesz umieścić klienta, czy widza w roli bohatera. Jeśli w Twojej historii jest miejsce na mentora, to zastanów się, co Ty byś powiedział jako wartościowa osoba. Z tą wiedzą życzę Ci powodzenia w pisaniu kolejnych historii.