WDINa targach Warszawski Dni Informatyki byłem prelegentem, wystawcą swojego pracodawcy oraz także zwykłym człowiekiem.Na prelekcji sala była pełna i pytałem się ludzi przed wystąpieniem jak i po czego oczekują – czy spełniłem ich cele.
Według niektórych widać, że mam za sobą poważny warsztat mówcy dzięki Toastmasters. Widziałem , że inni znani prelegenci popełniają także błędy w stylu :
- za mała czcionka na slajdzie
- przedłużanie prelekcji i wykraczanie poza czas
- brak chwytaków raz na jakiś czas by publiczność nie spała
Ja też nie byłem idealny, ale głos ludu powiedział mi, że byli zadowoleni.Dla takich momentów warto prowadzi bloga i było ćwiczyć przemawianie.
Najlepszy rarytasem tej konferencji dla mnie okazali się ludzie. Zwykli programiści, którzy kojarzą moją twarz, ponieważ prowadzę bloga. Każdy z nich miał ciekawą historię.
Jako studenci mają ambitne plany i pomysły życiowe.
Ćwiczą ciekawe sporty . Narzekają na JavaScript. Mają swoje sposoby na siedzący tryb życia.
Był także koleś, który jest po procesie przebranżowienia się z studenta medycyny na programistę. Śmiesznie wyszło, że właśnie z nim poruszyłem temat, że może już jestem za stary na to wszystko.
Na konferencji także byli licealiści, którzy zastanawiają się jak ułożyć sobie przyszłość.
Nie było osoby na tej konferencji, z którą nie mogłem pogadać o ciekawych rzeczach. Były momenty, w których myślałem, że łezka mi popłynie ze szczęścia
Po latach przemawiania w Toastmasters i w grupach programistycznych te 2 dni zapamiętam bardzo dobrze.
Ciekawe uczucie widzenia tytułu swojej prelekcji na bilbordzie. Na Warszawski Dniach Informatyki miałem następujący temat : ASP.NET Core i Angular : jak zacząć przygodę
Mówienie o Angularze na ścieżce .NET było trochę dziwne, ale fakt z organizatorami wybraliśmy ten temat. By być programistą .NET w przyszłości trzeba będzie znać technologię internetowe czy tego chcemy, czy nie.
W swojej prezentacji starałem się w 45 minut wyjaśnić co trzeba wiedzieć aby zacząć. Studenci znają C#, ale jak z tym ruszyć do przodu? O to jest pytanie?
Ludzi było mnóstwo, aż szkoda, że na parterze gdzie było większość wystawców było ciasno jako cholera. Jako pomocnik mojego pracodawcy czułem się tam słabo. Studenci zapewne też nie bardzo chcieli przeciskać się przez tłumy tylko po to by zdobyć
Sala, w której prezentowałem była jedną z lepszych. Jedyna wada, że w tych ciemnościach nie widziałem publiczność za dobrze.
Rozmawianie z ludźmi : co chwile ciekawa rozmowa
Przez te dwa dni się nie nudziłem także z innego powodu. Otóż korzystając ze swoich talentów postanowiłem porozmawiać z jak największą liczbą studentów.
Spotkałem w ten sposób swoich fanów bloga. Gadałem też ze studentkami, które później wysłały e-mail z tekstem „, że fajnie się gadało”.
Jedna rozmowa z moim fanem dała mi też dużo do pomyślenia na tle swojej osoby:
Ja - Wierz, jaki był mój problem. To, że przez większość swojego życia grałem gry i bałem się żyć. Skończyłem studia i mając 23 lat obudziłem się . Zrozumiałem ,że nie ważne kto co mówił i co zrobiłem wcześniej tu i teraz muszę znaleźć pracę i nauczyć się żyć w Warszawie.
Fan - Aha
Ja – 23 lat życia jak jakaś mumią w sarkofagu, który była moim pokojem . A potem było lepiej tylko te 23 lata ciągnie za mną jak kula u nogi. Dopiero teraz z każdym dniem i miesiącem czuje, że żyje…
Fan - ale i wyszło to tobie na dobre co?
Ja – Co przez to rozumiesz?
Fan - Teraz jesteś zmotywowany i otwarty do ludzi
Ja- No w sumie. Czasem trzeba mieć dobry kij za swoimi plecami, który rusza Ciebie do przodu
Fan - Poza tym czytając twojego bloga widzę jak się ty zmieniasz więc będziesz dobrym przykładem dla innych , że oni też mogą się zmienić.
Kolega – fan chciał zrobić sobie ze mną zdjęcie a ostatecznie po tej rozmowie stwierdziłem, że ja też muszę zrobić sobie zdjęcie.
After Party zrobione przez organizatorów też okazała się wspaniałym wspomnieniem. Same menu alkoholi – ktokolwiek to wymyślił zasługuje na nagrodę.
Mam nadzieje, że za rok też złapie się jako prelegent :)
Dziękuje organizatorom za możliwość wystąpienia .