ŚnijSerce NR.8 Marzenia. Gdzie ja by był teraz, gdyby nie miał swojego marzenia o byciu programistą albo o byciu mówcą. Bez marzenia o pisaniu bloga nie byłoby tego tekstu.
Marzenia są ważne dla każdego, a zwłaszcza dla programistów. Ostatnio zauważyłem u siebie, że moje umysły analityczne i krytyczne działa aż za dobrze.
Każdy nowy pomysł zostaje zabijany w momencie jego powstania.
Niestety nie jest to dobre. Ostatecznie nic nowego w moje głowie nie powstało od jakiegoś czasu. Brak pomysłu oznacza brak motywacji, a brak motywacji oznacza brak działania, a brak działania oznacza lenistwo i nudę.
Teraz jak patrzę za siebie, na swoje marzenia widzę jak, to wszystko było szalone. Przemawianie jako człowiek, który boi się ludzi. Programowanie jako ktoś, kto ledwo rozumie pętlę w PASCALU. Pisanie bloga jako dyslektyk.
Żadne z moim marzeń nie miało sensu. Mogłem te pomysły zabić w momencie ich tworzenia i teraz być jakąś sierotą, która mieszka z mamą w małym mieście jak Biała Podlaska.
Bez tych szalonych pomysłów nie byłbym tutaj. Fakt marzenia te nie są łatwe i niektóre nie zostały jeszcze do końca spełnione, ale bez akcji nie byłby tutaj teraz.
Marzenia są oczywiste problematyczne. Nie wszystko jest możliwe i wykonalne. Nie mówiąc o tym, że dążenie do celu liczy się z porażkami. O porażkach pisałem wcześniej.
Niestety musiałem trochę zmienić swój pogląd. Porażki, bóle będą, ale gdzie jest ta frajda w zdobywaniu i wygrywaniu. Stawianiu małych kroków. Nie wiem dlaczego, ale ostatnio stwierdziłem, że mi tego brakuje. Zamiast działać od razu, to widzę, ile przeszkód będę miał na drodze. Brakuje mi tego młodzianego szaleństwa, gdy wszystko było trudniejsze, ale łatwiej było mi marzyć.
Jak pomysły stworzyć : Gdyby miał, Gdyby był
To jest pytanie, które sobie ostatnio zadałem. Marzenie to w końcu cele długo terminowe. Nawet jeśli są one nierealne, to warto do nich dążyć, bo po drodze do sukcesu może cię coś spotkać dużo lepszego.
Jak to się jednak stało, że w mojej głowie nie ma żadnych pomysłów. Kiedyś miałem odwrotny problem i miałem za dużo pomysłów i tylko się irytowałem, że żaden nie może być zrealizowany. Totalny chaos. Teraz mam odwrotny problem, który widzę, że muszę rozwiązać, bo zacznę dążyć do nihilizmu.
Jak więc stworzyć pomysł w swojej głowie i czuć, że chce do niego dążyć. Oto jest pytanie.
Jakie jest więc rozwiązanie? Postanowiłem dać sobie wolność i odcinać swojego wewnętrznego krytyka i analityka.
Oni są potrzebni, ale nie warto mieć tych głosów w głowie równocześnie. Analityk, krytyk negują marzyciela. Twój marzyciel i mój marzyciel potrzebuje trochę swojego czasu, aby razem oni zaczęli tworzyć.
Trzeba postawić grubą linię pomiędzy tymi rolami i procesami w naszej głowie. Skoncentrowałem się więc na marzycielu. To oczywiście było za mało. Mój marzyciel tak się rozleniwił, że potrzebował on małej stymulacji.
Zacząłem sobie zadawać śmiałe pytania zaczynające od słowa "Gdyby". Gdyby był bogaty to, co był zrobił. Gdyby miał więcej czasu to, co bym zrobił. Gdyby był bardziej bystry to, co by zrobił.
Na początku w mojej głowie nie pojawiało się nic nowego. Postanowiłem jednak nie poddawać się. Potrzebuje nowych pomysłów. Potrzebuje nowych pomysłów, aby wykonywać nową akcję, a z nowy akacjami chce podążać do przodu.
Kto by pomyślał, że brak marzeń i nowych pomysłów może być takie straszne. Nie chcę być jednak zablokowany. Stany marzycielskie są zdrowe i są potrzebne. Trzeba dać sobie wolność, aby określić to, co chcemy.
Dla programistów jest to ważne zwłaszcza w naszych obecnych czasach. Gdzie nowe pomysły są codzienne nam potrzebne.
Wyobraź sobie i zobacz niewyobrażalne
Gdy dorastałem w latach 90, telewizja była wszystkim. Od roku 2010 telewizja moim zdaniem nie spełnia już żadnej pożytecznej funkcji. W roku 2011 wydawało mi się dziwne - oglądanie czy czytanie czegokolwiek na swojej komórce.
Świat ciągle się zmienia. Zaraz nadejdzie fala wirtualne rzeczywistości i wtedy my jako programiści kim my będziemy. Co my będziemy robić.
Zmiany są nieuniknione. W tym brutalnym świecie rodzą się także ludzie, którzy zmieniają świat. Do zmieniania świata są potrzebne szalone pomysły, które muszą zakwitnąć i się rozwinąć.
Wewnętrzny krytyk i analityk jest potrzebny do weryfikacji naszych przyszłych działań. Warto jednak te procesy umysłowe oddzielać od siebie. Twój analityk nie może przeszkadzać marzycielowi.
Daj sobie wolność i nie ograniczaj swojego marzyciela zasobami i obecnymi zdolnościami , które w przyszłości i tak się zmienią.
Jeśli będziesz się ograniczać, to skończysz tak jak ja i się zablokujesz.