RunRada 4 W pod koniec roku 2017 zacząłem ćwiczyć. Proste ćwiczenia rzeczywiście robią różnice, gdy masz siedzący tryb życia. A co z bieganiem ?
Pamiętam jak pierwszy raz na bieżni nie byłem w stanie wytrzymać 5 minut normalnego spaceru. Powoli z tygodnia na dzień zacząłem sobie stawiać wyższe progi i tak odkryłem, że o ile jest to na początku bolesne to jak twoje ciało da Ci te endorfiny to już...aż chce się biegać więcej.
Zobaczyłem wtedy pierwsze efekt. Zdarzyło mi się gonić autobus lub pociąg i po 40 sekundach być zdyszany. Teraz spokojnie dawałem radę zrobić taki szybki sprint.
W marcu 2018 roku postanowiłem sobie, że przebiegnę 21 kilometrów, czyli zrobię pół maraton. Był tylko jeden problem nigdy nie biegałem na żadnych wydarzeniach i w dodatku miałem odarte tenisówki jako buty.
Chcieć to móc i widać, że wtedy byłem zmotywowany, bo biegałem wtedy tylko na bieżni na siłowni. Wiele osób Ci powie, że to nie jest dobry sposób na przygotowanie, ale u mnie to działało.
Potem czerwcu stwierdziłem, że sprawdzę się w swoim pierwszym biegu na 5 kilometrów. Szczerze to bardziej się bałem ludzi i tego, że nie znajdę miejsca startu niż faktu, że tych 5 kilometrów nie przebiegnę.
I tak 1 sierpnia zasmakowałem pierwszego biegu. To był wspaniały dzień :) Potem jednak miałem wątpliwości czy dam radę przebiegnąć 21 kilometrów no bo w końcu to 4 razy więcej.
Przynajmniej zrobiłem wtedy jedną dobrą rzecz i w końcu kupiłem porządne buty do biegania, bo wiedziałem, że w tych tenisowych szmatach, a nie butach to na pewno 21 kilometrów nie zrobię.
Pozostał miesiąc do biegu i zwiększyłem sobie tempo treningu.
W tym okresie Piotrek (kolega z klubu Toastmaster) korzystając z faktu, że jesteśmy na konferencji oraz Poznaniu postanowił pokazać nam "Parkrun" w Poznaniu.
To było dla mnie pierwsze takie wydarzenie, w którym poczułem, że biegać także można z kimś i niekoniecznie sam.
Nadeszła więc chwila prawdy. Półmaraton Praski w Warszawie. Bieg na 21 kilometrów, a dokładnie 21 kilometrów i 700 metrów i wiesz mi te 700 metrów będzie boleć.
W 14 kilometrze jedna noga mi wysiadła. Zmieniłem więc na drugą nogę po to aby ta też mi wysiadła 2 kilometry dalej.
Przed metą widziałem masę "tubek" i innych preparatów na ulicy. Na ostatnich kilometrach widziałem medyków pomagającym tym co zemdleli.
Gdy doczołgałem się do mety. Trzy razy musiałem odwiedzić kibel, bo moje jelita dostały takiego szoku, że chciał się przeczyścić bardzo dokładnie i mogłem się tylko cieszyć, że nie miałem takich przygód w trakcie biegu.
Nogi mnie bolały bardzo przez 5 dni. Zacząłem się zastanawiać czy moja praw noga nie ma jakiegoś trwalszego zerwania. W sumie to właśnie w takich chwilach sobie przypominam,że w biegach na takie dystanse warto mieć opinie lekarza pod ręką.
Moja praw noga miała więc jakąś małą kontuzję przez miesiąc. Dostałem jednak jeszcze inne uszczerbku na zdrowiu. Bieg na 21 kilometrów był moim pierwszym biegiem obuwie sportowym. Prawdopobnie nacisk w obuwiu był zbył mocny i co tu dużo mówić jeden paznokieć na mojej lewej nodze po 2 miesiącach odpadł. Zawsze jak o tym opowiadam to ludzie się bardziej bżdżą z tego niż z faktu, że noga miała kontuzje jakiś miesiąc.
Na szczęście po roku on odrósł, a po dwóch latach nie widzać aby on w ogóle odpadł. Nie chciało mi się iść do lekarza w tej sprawie, ale fakt paznokcie mogą źle odrastać.
Nastała potem zima i aby wyjść ze swojego zmęczenia po zakupie mieszkania w Warszawie znowu zacząłem bardziej biegać. Korzystając z tego, że na Kabat w Warszawie też są organizowane ParkRun-y postanowiłem biegać co sobotę.
W roku 2019 przebiegłem wiele biegów na 5 km i na 10 km. Nie zrobiłem jednak próby na półmaraton tym razem. Stwierdziłem, że z 21 kilometrów nie ma żartów i naprawdę trzeba się przygotować aby sobie czegoś nie zrobić.
Postanowiłem jednak pobić swój najlepszy czas na 5 kilometrów i to zrobiłem. Z 27 minut udało mi zejść do 24.
Cieszyłem się, że w tych wszystkich wydarzeniach biegowych zawsze mogłem znaleźć sympatyczna twarz, oraz że moja dziewczyna mogła mi towarzyszy jako widz.
Potem nastał COVID i stwierdziłem, że nie mam czasu na bieganie. Niestety o ile bieganie jest przyjemne to zmienia to faktu, że potem trzeba odpocząć i w zależności od innych parametrów potem trudno z pracą umysłową, jaką jest programowanie.
Dlaczego biegać
Dobry sposób na rozładowanie stresu i wypalenia zawodowego.
Endorfiny wpływają pozytywne na Ciebie.
Szybciej też dogonisz autobus czy pociąg dzięki tym treningom.
Zawsze też może biegać dla medali, ale przy 7 może Cię to znudzić. Bądźmy szczerzy tu chodzi o lajki na Facebooku i Instagramie.
Co trzeba zrobić
Biegać tak długo, aby przełamać próg bólu i dostać te pozytywne emocje, o których wszyscy opowiadają. Pamiętaj dla mnie na początku nawet 5 minut truchtu było torturą.
Dlatego pierwsze kroki nie będą łatwe. Siedzący tryb życia robi swoje.
Porównuj się sam ze sobą. Mój czas od 33 minuty do 24 minut na 5 kilometrów nie robi dla zawodowego sportowca wrażenia. Gdy zacząłem wracać do biegania w 2019 to w moim pierwszym Park-run prześcignęła mnie emerytka.
Jeżeli masz problem z motywacją zbierz drużynę do biegania albo znajdź najbliższy Ciebie Park-run i zobacz, kiedy oni się spotkają.
Kup też sobie dobre buty do biegania. Nie musisz mieć zegarka z GPS wystarczy Ci telefon do mierzenia odległości. Ja tak biegałem
Znajdź sobie dobre utwory muzyczne do motywacji, jeśli planujesz biegać na bieżni na siłowni. Bieganie z muzyką na otwartej przestrzeni też jest akceptowalne, jeśli nie narażasz innych biegaczy.
Bieganie też wymusi od Ciebie ułożenia życia w odpowiedni sposób. Jeśli nie możesz biegać, bo nie masz jak już tego wcisnąć w swoje życie to bez ciśnień. To, że nie biegasz albo robisz sobie przerwy od biegania nie czyni Cię gorszym człowiekiem.
Na co trzeba uważać
Bieganiem też można rozwalić sobie kolana. Dlatego nie szalej i nie stwierdzaj z dnia na dzień, że przebiegniesz 21 kilometrów czy 42.
Bądź odpowiedzialny i pamiętaj, że Ty masz się dobrze bawić.